niepochopne wnioski i karygodne obserwacje
zbiegły się w głębi jak linie perspektywy
choć prawdziwe schowałem je starannie
między zebrane ciosy pamięć poniewierki
inwektywy (te wprost i za plecami)
abyś mogła po latach zaśmiać się
uznawszy obrót słońca wokół ziemi
za drobną usterkę
niedziela, 26 lipca 2020
niedziela, 19 lipca 2020
*** (Dla administracji to nie kłopot... )
Dla administracji to nie kłopot -
kosiarka starannie omija go kołem.
Próg Cinquecento niemal zżarła rdza;
Józefowi wszystko jedno - szedł sam
na bypassy, a spotkał się z bogiem.
Kapcie w śmieciach, meblościanka,
w mieszkaniu remont. Nie ma fotografii,
nie ma barachła. Jeszcze bezpamięć mruczy
spod drzwi: Wciąż bywam gorsza od zła.
kosiarka starannie omija go kołem.
Próg Cinquecento niemal zżarła rdza;
Józefowi wszystko jedno - szedł sam
na bypassy, a spotkał się z bogiem.
Kapcie w śmieciach, meblościanka,
w mieszkaniu remont. Nie ma fotografii,
nie ma barachła. Jeszcze bezpamięć mruczy
spod drzwi: Wciąż bywam gorsza od zła.
poniedziałek, 13 lipca 2020
Capriccio (Park 600-lecia)
Jaskółki kochały się w ukryciu, a teraz
tną gołębie niebotyki, godne uśmiechu
niemowlęcia. Palce wzniesione z gondoli
na wysokość siedmiu miesięcy, ufne w dotyk
koszących fraczków, głaszczą czerwone dachy
małej Wenecji, pluski Płonki, spiekły lipiec
- amalgamat wina, ciasta, różowych szkieł;
ale wyjście odmieni maski, zaskoczy na chwilę
chichoty dwudziestoletnich rozczochrańców.
Subskrybuj:
Posty (Atom)