niedziela, 28 kwietnia 2019

*** (ile będzie... )

ile będzie piękna w skaczących
kroplach górskiego strumienia
odbijających świt leniwy
niczym starość kota

co się ostanie z brzydoty zużytej
podpaski która zapchała
toaletę obok poczekalni
gabinetu doktora K.

gdy odejdą ludzie wzruszeni
porankami w górach
a bezmyślne kobiety przestaną
chodzić do lekarzy

środa, 24 kwietnia 2019

*** (odkąd... )

odkąd jesteś jedna i za
razem dwie
zakrywam cię kocem dokładniej
senną bardziej
śpiącą
was zakrywam

rumianek słodzony miodem
częściej ci parzę
wam

ostrożną bądź teraz
jak ostrożny będę ja

zwinnym ruchem odwracam talerzyk
pozwalam skapywać esencji do
celu rozparzenia jak parzą dojrzewają
moje dni obecne

wrzące myśli o
odpowiedzialności wpadając do
euforii
kapka po kapce
dla was dojrzewają a
ona jest też częścią
mnie
i już ma imię