P.Kos.
Mija dziewięć lat, dziś też pada śnieg i wciąż
oddaję ci Ptasi śpiew (teraz oprawiony).
Powtarzałeś, że nie ma miejsca lotu,
nie ma miejsca spoczynku. Jest sam lot
zwany dharmą i māyā – poruszenie zasłony
w pustym mieszkaniu; a jednak czuję,
że w nieistnieniu zapisano więcej. Niebyt
równa się byt plus zaprzeczenie.