wtorek, 1 sierpnia 2017

sen genewskiego kaznodziei

był król-kat
tłum
i gorejący argument teologii

kacerski kapelusz poniosło

w gęstniejącą ciszę
dojrzewającą napuchłym
bezczynnym buntem


z tłumu wyszedł chłopiec
grzebał patykiem w grubym popiele
i znalazł kapelusz
a pod nim diament

chłopiec dorósł

diamentem ciął twarde skorupy
lecz sam został królem
i skarb mu szkarłatniał zamknięty w koronie
choć jaśniejący dla ludu
- transsubstancjacja w rubinowy powróz

VII 2017 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz